Witajcie kochani! Tak jak obiecałam na instagramie przychodzę dzisiaj do Was z krótkim postem o koktajlu bananowo - szpinakowym, czyli moim dzisiejszym drugim śniadaniu. Aktualnie jestem na redukcji (o której wkrótce napiszę więcej), dlatego w mój jadłospis wpisał się wręcz idealnie. Mimo to polecam go także osobom z normalnym bilansem kalorycznym, jako urozmaicenie diety, a szczególnie tym, którym szpinak nigdy specjalnie nie podchodził, a chcą korzystać z jego dobrodziejstw.
Przepis oczywiście banalnie prosty- jeden mały banan, jogurt naturalny (ok. 180 g), i szpinak. Ja wykorzystałam ten mrożony. Wszystko blendujemy i voila. Całość zajmuje ok. 5 minut, licząc z umyciem sprzętu :)
Biorąc to w liczbach, wszystkiego wyjdzie nam ok. 400 g w tym 12 g białka, 35 węglowodanów i 6 g tłuszczy.
A jakie zalety ma to cudeńko?
Przepis oczywiście banalnie prosty- jeden mały banan, jogurt naturalny (ok. 180 g), i szpinak. Ja wykorzystałam ten mrożony. Wszystko blendujemy i voila. Całość zajmuje ok. 5 minut, licząc z umyciem sprzętu :)
Biorąc to w liczbach, wszystkiego wyjdzie nam ok. 400 g w tym 12 g białka, 35 węglowodanów i 6 g tłuszczy.
A jakie zalety ma to cudeńko?
- smak (jestem wybredna, ale do tego oczy mi się świeciły)
- czas wykonania
- szpinak zawiera witaminy A, PP, C, B1, B2: wpływa więc na prawidłowy wygląd skóry i włosów, podnosi odporność organizmu, przyspiesza gojenie ran, działa przeciwbólowo, pomaga w prawidłowym działaniu układu nerwowego. Ponadto dobrze wpływa na trawienie oraz działa przeciwnowotworowo
- banan to zastrzyk energii i naturalny antydepresant , źródło cennego wapnia, potasu i magnezu. Eliminuje zakwaszenie, poprawia pamięć i koncentracje
- jogurt to źródło fosforu, potasu, wapnia, cynku witaminy B2 i B5. Pomaga w odchudzaniu i regeneracji po treningu
Całuski, Klaudia
3 komentarze
ile dajesz spinaku? :D
OdpowiedzUsuńwydaje się, że smakowo może być dziwne, ale zachęcasz :>
Dodałam ok 100 g szpinaku. Też się nie umiałam przekonać, ale banan niweluje smak szpinaku i jest zaskakująco dobre :)
Usuńchyba spróbuję:) szpinak akurat lubię!
OdpowiedzUsuń